Sabat czarownic. Cześć druga



Tak zwane „Klimatyczne Ocieplenie“ jest historią mającą wszystkie cechy rasowej powieści sensacyjnej. Nie brakuje w niej żadnych elementów do których przyzwyczaili się czytelnicy. A wiec agentów wywiadów, służb specjalnych, chciwych bankierów i jeszcze chciwszych baronów naftowych, polityków z ich mocarstwowym obłędem oraz oczywiście wszelkiej maści sq.....ów. Ale afera ta ma w sobie coś więcej. Jest jakby nie było największym oszustwem w historii nauki gdzie tysiące i dziesiątki tysięcy „naukowców“ dają się nieświadomie lub też z pełnym entuzjazmem zamienić w narzędzia paranoicznej ideologii „zbawienia świata“.



Pozwolę sobie przytoczyć małą anegdotę o tym do jakiego stopnia tak zwani „klimatolodzy“ są pier... ci. Dyskutując kiedyś z takim cymbałem zapamiętałem opis jego rozmowy z córeczką.

Nasz „zbawiciel świata“ musiał wyjechać na kolejny „kongres“ klimatologów (biedak spędza cały swój czas jeżdżąc z jednego na drugi). Jego córeczka pyta się więc tatusia czemu ją opuszcza. Zgadnijcie Państwo co ten debil jej odpowiedział.



„Że jedzie ratować świat !!!!!!!“



Jeśli tacy idioci mają „ratować świat“ to ja dziękuję, to niech lepiej już zginie bo inaczej skończy się to jak zwykle, obozami koncentracyjnymi i wyrzynaniem milionów niewinnych ludzi w imię kolejnej zboczonej ideologii.



O tym że fizycy są niespełna rozumu pisałem już wielokrotnie ale nigdzie nie jest to tak wyraźne jak w przypadku ignorowania przez tych ćwierćinteligentów faktu zmiany masy wzorca kilograma, o czym pisałem tutaj.






Przyrost masy wzorca kilograma dowodzi że od co najmniej 100 lat mamy tendencje do wzrostu wartości Tła Grawitacyjnego. Oczywiście zmiany te nie ograniczają się tylko do samego wzorca ale są wskaźnikiem daleko idących przemian całego systemu parametrów fizycznych panujących na Ziemi.



Zawartość dwutlenku węgla w atmosferze przy pomocy metod chemicznych jest już regularnie badana od ca. 1812 roku. Badania te wskazywały na dość szeroki zakres wahań jego zawartości.



Od polowy lat 50-tych metody te zostały wyparte przez metodę badan pośrednich do której rozwoju przyczynił się niejaki C.D. Keeling (University of California at San Diego, USA) który w laboratorium zastosował jako pierwszy pośrednią metodę analityczna oparta na fizycznych cechach molekuł o nazwie Non-Dispersive InfraRed spectrometry stosując urządzenie Simensa   o nazwie Ultramat





Ponieważ jest to badanie pośrednie, w metodzie tej istnieje konieczność stosowania gazu standardowego o znanym stężeniu CO2 a ten z kolei musi podlegać kalibracji w stosunku do wzorca.

Monopol na kalibracje posiada oczywiście tylko jedna firma w świecie i cóż za niespodzianka firma ta należy do Keelinga.

Na jakich zasadach to następuje jest firmową tajemnicą i nigdy nie zostało przez amerykanów opublikowane. Ogólnie wiadomo jednak że gaz kalibracyjny otrzymuje się ze zmieszania poszczególnych jego składników zważonych w stanie stałym albo ciekłym a następnie ich wymieszaniu w ściśle określonej objętości.

Mimo to odpowiednie międzynarodowe organizacje przyjęły bez protestów tę monopolizację i pełną kontrole amerykanów nad badaniami CO2.

W stosunku do korzyści finansowych Amerykanów w następnych dziesięcioleciach łapówki jakie wypłaciła CIA były naprawdę śmiesznie niskie.  
W początkowym okresie stosowania metody Keelinga w rożnych krajach świata stosowano własne metody kalibracji urządzeń i przy ich kalibracji oczywiście własny narodowy system odważników kalibrowany względem narodowego wzorca kilograma. Jak już nadmieniłem wcześniej, wzorce narodowe zmieniają swoja wagę w dramatyczny sposób co oczywiście nie pozostało bez wpływu na wyniki tak precyzyjnych badan jak  spektroskopia gazowa i to jeszcze gazu który w atmosferze występuje naprawdę w ilościach śladowych. Porównanie wyników analiz wykazało że wyniki te absolutnie nie pasują do siebie i w zależności od laboratorium rejestrowane są całkiem inne zawartości CO2 w powietrzu.

W rezultacie udało się amerykanom przekonać to znaczy przepłacić Międzynarodową Organizacje Meteorologiczna WMO do wprowadzenia amerykańskiego monopolu na kalibracje gazów wzorcowych. Wreszcie nic nie stało na przeszkodzie w rozpoczęciu największej przewały w historii świata o nazwie „Klimatyczne Ocieplenie“

Tutaj można sobie doczytać dokładniej co na temat kalibracji piszą Amerykanie.



http://www.cmdl.noaa.gov/ccgg/refgases/airstandard.html



Po ostatnich pomiarach porównawczych kopii ze wzorcem kilograma dokonanych w latach 1946 i 1989 stwierdzono ze kopie w stosunku do wzorca wykazują średni przyrost masy w wielkosci 0,5 μg/rok 



Stwierdzenie to nie oznacza jednak w żadnym przypadku że sam wzorzec kilograma nie uległ w tym czasie zmianie. Z olbrzymiego rozrzutu przyrostu mas kopii możemy wyciągnąć wniosek że również sam wzorzec kilograma doznał przyrostu masy i to w takim samym stopniu jak przyrost średniej a to znaczy że do ca. 0,00005 grama przyrostu w ciągu 100 lat musimy dodać drugie tyle dla przyrostu samego wzorca.

W rezultacie otrzymujemy przyrost masy materii ziemskiej w wielkosci 0,0001 grama na kilogram.



Wielkość ta wydaje się bardzo mała ale dotyczy ona ciała stałego jakim jest platynowy wzorzec. Jeśli teraz zastosujemy metodę pomiarową w której do kalibracji użyjemy stałego dwutlenku węgla ulegającego przemianie w gaz to błąd ten musi się zwiększyć o taka sama wielkość o jaka zwiększy się objętość tej substancji w trakcie przemiany fazowej.



Z pomiarów fizycznych wiadomo ze kilogram powietrza zajmuje objętość metra sześciennego. Oznacza to wiec 1000- krotne zwiększenie objętości po przejściu fazowym.

A to z kolei oznacza ze błąd wynikły z przyrostu masy wzorca kilograma zwiększa się o taką samą wartość do 0,01.



I to jest dokładnie ta sama wartość jaka obserwujemy w przyroście ilości CO2 w powietrzu w ciągu ostatnich 100 lat.



Podany dowód wskazuje na to ze cala ta historia z "ociepleniem klimatycznym" to tylko jedna wielka przewała Amerykanów wykorzystujących debilizm fizyków do własnych komercyjnych celów.



I to przy użyciu skrajnie oszukańczych i kryminalnych metod.



W następnym odcinku pogadamy sobie o tym dlaczego w tym roku zarejestrowano rekordowe wartości CO2 na Hawajach i o innych wskaźnikach pokazujących niepodważalnie naukową bezsensowność tej klimatycznej propagandy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Szukaj na tym blogu